Właśnie dzisiaj zakończyła się szkoła. Trochę żalu pozostanie ale wakacje powinny dać chwilę wytchnienia. Będzie mi brakowało pewnych osób, które odchodzą. Chciałbym aby przyszły rok szkolny był bardziej motywujący do pracy. Jako, że jest to mój drugi rok w gimnazjum to czuję jak bym był tam naprawdę dobrą dekadę. Uwielbiam niektórych nauczycieli jak i ich podejście do uczniów. Są również tacy nauczyciele "nie nauczyciele", którzy sprawiają, że chęć przychodzenia do szkoły wzrasta. Są tacy jak my. Można z nimi pogadać na każdy temat, pośmiać się, pożartować. Te gimnazjum to jedna z przyjemniejszych rzeczy w szarej codzienności. Dzisiaj, myśląc już w dalszą przyszłość coraz bardziej zależy mi na zostaniu fryzjerem. Chciałbym pracować w tym zawodzie jak i otworzyć własny, dobrze prosperujący salon. Ale mam plan "B" - szkoła aktorska. Marzenie z dzieciństwa zawsze motywujące mnie do wszelkich starań w tym kierunku. Poprzez kółko teatralne w podstawówce aż po przeglądy. Kiedy jestem na scenie to czuję się jak w masce. Nie istnieje jako ja - jestem inną osobą. Może i bardziej otwartą niż w codzienności. Na dzisiaj myślę, że tyle wystarczy - w następnych wakacyjnych postach rozpiszę się bardziej na te tematy.
"In the company of those you love, even silence gives joy."
Oraz zapraszam na swojego Instagrama!
paffy.
Ja też świetnie spędziłam czas w gimnazjum.
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka chciała iść na fryzjerkę.
Pozdrawiam.
nataa-natkaa.blogspot.com